Ułatwienia dostępu

zapasy

Należy dodać, że Ci chłopcy po pierwsze z małą niedowagą, po drugie jako najmłodsi w grupie młodzików przebojem dotarli do walk półfinałowych. Filip i Kacper po pięknych i zaciętych bojach dopiero w czwartej rundzie zawodów ulegli przeciwnikom z Raciborza i Janowa Lubelskiego. Niestety, ale los tak chciał, że nasi zawodnicy w walce o brąz trafili na siebie. W niedzielnym pojedynku lepszy okazał się Filip Iwaszko i zdobył swój pierwszy brązowy medal Mistrzostw Polski. Kacper pozostał z piątą lokatą, ale jakże wysoką, przecież ten chłopak trenuje dopiero jeden rok! Trochę trudniejszą ścieżkę obrał sobie Wojtek Cudak, który po pierwszej porażce spadł do grupy B, gdzie aby walczyć o brąz należy wygrać minimum 4 pojedynki. Wojtek sprytnie zwyciężał kolejne walki. W swoim ostatnim starciu przegrał 1:1 (zawodnik, który drugi zdobędzie punkt przy remisie wygrywa) z reprezentantem Warszawy, który jak się później okazało obok Filipa Iwaszko został drugim brązowym medalistą tej kategorii wagowej.
Podsumowując występ najlżejszej trójki: Iwaszko trzeci, Sobczyk piąty, Cudak ósmy. Liczyliśmy na jeden medal i się udało, a w pewnym momencie pachniało nawet trzema. Jest super i cieszymy się z tego co jest. A to dopiero początek ich zmagań w imprezach mistrzowskich.
Za rok i dwa będzie ciekawie...My już nie możemy się doczekać.
W kategorii 52 kg. rywalizował najstarszy w naszej ekipie Mateusz Borysewicz-Woźnicki, niezwykle skromny i mega pracowity chłopak. Mateusz swoją postawą i wcześniej osiągniętymi sukcesami zasłużył sobie na medal Mistrzostw Polski. I tak też się stało, wywalczył brąz. Choć wszyscy, którzy go znają wiedzą, że miał apetyt na złoto i my trochę też. Ale sport bywa okrutny i czasem chwila nieuwagi odbiera nam możliwość walki o to co najcenniejsze dla zawodnika. Tak też było u Mateusza - w pierwszej walce dał się zaskoczyć rywalowi z Pabianic przegrywając na punkty. Później było już tylko lepiej, a nawet bardzo dobrze. Kolejne pięć pojedynków naszego Borysa to była prawdziwa gratka i piękny pokaz zapasów. Mateusz zdeklasował swoich przeciwników zwyciężając przez przewagi punktowe i położenia na plecy, a w walce o brąz zajęło to jemu niecałą minutę. Tym samym wywalczył swój pierwszy brązowy medal Mistrzostw Polski.
Trochę mniej szczęścia na mistrzostwach mieli Konrad Adamczewski 41 kg. i Byulent Zekeryia 68 kg., którzy zajęli 13 i 18 miejsce. Obydwaj już od pierwszych walk trafili na bardzo mocnych przeciwników, którzy nie pozwolili naszym rozwinąć skrzydeł i awansować do trzeciej rundy zawodów. Oczywiście pamiętajmy, że Konrad Adamczewski razem z trójką najlżejszych tj. Iwaszko, Sobczyk, Cudak są z rocznika 2006 i w grupie młodzików dopiero zaczynają swoją trzy letnią rywalizację na imprezach mistrzowskich.
Bardzo udany występ ekipy pozwolił nam uplasować się w klasyfikacji zespołowej na 9 pozycji wśród 46 klubów.


Rozwój naszego klubu i wysokie osiągnięcia sportowe nie byłyby możliwe, gdyby nie środki finansowe otrzymane od Burmistrza Miasta Dr Andrzeja Kunta oraz naszego sponsora Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A. Dziękujemy !!!


Trenerzy UKS „Jedynka”
Artur Żołna
Mariusz Torbiczuk